Aby zobaczyć Jezusa, musimy najpierw pozwolić, by On spojrzał na nas!

Modlitwa jest pragnieniem serca, jest prostym spojrzeniem skierowanym ku niebu, jest wołaniem o wdzięczność i miłość w trakcie próby, jak i radości; w końcu jest czymś wielkim, nadprzyrodzonym, co poszerza moją duszę i łączy ją z Jezusem.

Dla mnie modlitwa oznacza wyjście z serca ku Bogu; oznacza podniesienie oczu, zupełnie prosto, ku niebu, krzyk wdzięcznej miłości, z szczytu radości lub dna rozpaczy; to ogromna, nadprzyrodzona siła, która otwiera moje serce i łączy mnie blisko z Jezusem.

Przyjście Jezusa do Betlejem przyniosło radość światu i każdemu ludzkiemu sercu. Niech Jego przyjście w te Święta Bożego Narodzenia przyniesie każdemu z nas pokój i radość, które pragnie On nam dać.

Jezus nie był tym człowiekiem, jakim był, w wyniku uczynienia Jezusa Chrystusa swoim osobistym zbawcą.

Nasza wspólna adoracja na Mszy Świętej musi iść w parze z naszą osobistą adoracją Jezusa w Eucharystii, aby nasza miłość była pełna.

Nie ma żadnej udręki, próby ani pracy, której trudno by było wytrzymać, kiedy rozważamy męki i cierpienia, które nasz Pan Jezus Chrystus znosił za nas.

Rozważmy, co wytrzymała chwalebna Dziewica, i co święci apostołowie cierpieli, a znajdziemy, że ci, którzy byli najbliżej Jezusa Chrystusa, byli najbardziej umęczeni.

O Jezu! Dziś spełniłeś wszystkie moje pragnienia. Od teraz, blisko Eucharystii, będę w stanie poświęcić się w ciszy, czekać na Niebo w pokoju. Trzymając się otwartym na promienie Boskiej Hostii, W tym piecu miłości będę pochłonięta, A jak serafin, Panie, będę Cię kochać.

Przez 2 000 lat Kościół był kolebką, w której Maryja składa Jezusa i powierza Go do adoracji i kontemplacji wszystkich ludów. Niech pokora Oblubienicy sprawi, że jeszcze jaśniej zabłyśnie chwała i moc Eucharystii, którą celebruje i przechowuje w swoim sercu. W znaku konsekrowanego Chleba i Wina, Chrystus Jezus zmartwychwstały i uwielbiony, światło narodów, objawia nieprzemijającą rzeczywistość Jego Wcielenia. On pozostaje żywy i rzeczywisty pośród nas, aby karmić wiernych Swoim Ciałem i Krwią.

W najbiedniejszych z biednych widzimy Jezusa w zmartwionym przebraniu.

Jezu, pomóż mi uprościć moje życie, ucząc się, kim chcesz, abym była, i stając się tą osobą.

Każde dziecko rodzi się z ogromną miłością do siebie. To społeczeństwo niszczy tę miłość, to religia niszczy tę miłość – ponieważ jeśli dziecko będzie rosło w kochaniu siebie, kto będzie kochał Jezusa Chrystusa? Kto będzie kochał prezydenta, Ronalda Reagana? Kto będzie kochał rodziców?

Paweł rzadko pozwala prawdziwemu Jezusowi z Nazaretu dojść do głosu.

Ci, którzy na Zachodzie przyjęli Chrystusa za swojego, powinni pamiętać, że był On Wschodnim. Miłość i współczucie dla Jezusa powinny zostać rozszerzone na miłość i współczucie dla wszystkich Wschodnich, a także dla całego świata.

Gdy tylko oderwiemy wzrok od siebie, od naszych interesów, praw, przywilejów, ambicji – wtedy stanie się jasne, by zobaczyć Jezusa wokół nas.

Jezus powiedział: „Czyż nie powiedziałem ci, że jeśli uwierzysz, ujrzysz chwałę Boga?” — Jan 11:40

Czuwaj, O Panie, z tymi, którzy czuwają lub płaczą tej nocy, i daj swoim aniołom opiekować się tymi, którzy śpią. Opiekuj się swoimi chorymi, O Panie Jezu Chryste; odpocznij swoich zmęczonych; błogosław swoich umierających; pociesz swoich cierpiących; zlituj się nad swoimi dotkniętymi; osłaniaj swoich radosnych; a wszystko to dla miłości Twojej. Amen.

Srimad-Bhagavatam stwierdza, że każdy prawdziwy kaznodzieja świadomości Boga musi mieć cechy titiksa (tolerancji) i karuna (współczucia). W postaci Pana Jezusa Chrystusa znajdujemy obie te cechy.

Podążanie za Jezusem jest proste, ale niełatwe. Kochaj, aż to zaboli, a potem kochaj jeszcze bardziej.

Musimy zrozumieć, że aby 'czynić', musimy najpierw nauczyć się 'być', to znaczy, w słodkiej towarzyskości Jezusa w adoracji.

Bardzo lubię Muhammada, ponieważ jest on bardziej podobny do nas niż ktokolwiek inny. Jezus jest tak wywyższony, a Budda tak wywyższony, że to prawie poza naszym zasięgiem.

Jeśli jestem pogardzana przez świat, Jeśli uważa mnie za nic, Napełnia mnie boski pokój. Bo mam Hostię jako moje wsparcie. Kiedy zbliżam się do puszki, Wszystkie moje westchnienia są słyszane... Być nikim to moja chwała. Jestem atomem Jezusa.