Wciąż weryfikujemy niektóre tłumaczenia.
Dziękujemy za wyrozumiałość.
Wciąż weryfikujemy niektóre tłumaczenia.
Dziękujemy za wyrozumiałość.
Musisz nieco otworzyć lub raczej podnieść do góry swoją koronkę, aby Chleb Aniołów przyszedł jako boska rosa, by cię wzmocnić i dać ci wszystko, czego ci brakuje.
Jeśli jesteś gotów znieść spokojnie próbę bycia niezadowolonym z samego siebie, wtedy staniesz się dla Jezusa przyjemnym miejscem schronienia.
To moja słabość daje mi całą moją siłę.
Jezus sprawia, że najgorzkie kęsy smakują słodko.
Nawet teraz wiem to: tak, wszystkie moje nadzieje się spełnią... tak... Pan uczyni dla mnie cuda, które nieskończenie przewyższą moje niezmierzone pragnienia.
Jestem bardzo daleko od praktykowania tego, co rozumiem.
Jak kochałam święta!... Szczególnie kochałam procesje na cześć Najświętszego Sakramentu. Jaką radość sprawiało mi rzucanie kwiatów u stóp Boga!... Nigdy nie byłam tak szczęśliwa, jak wtedy, gdy widziałam, jak moje róże dotykają świętego monstrancji.
Za jeden ból zniesiony z radością będziemy kochać dobrego Boga więcej na zawsze.
(Szeptane do nowicjuszki, stojąc przed biblioteką klasztorną) Och! Byłabym zmartwiona, gdybym przeczytała wszystkie te książki... Gdybym je przeczytała, złamałabym sobie głowę, a zmarnowałabym cenny czas, który mogłabym poświęcić na miłość do Boga.
Poprzez nasze małe uczynki miłości, praktykowane w cieniu, nawracamy dusze dalekie, pomagamy misjonarzom, zdobywamy dla nich obfite jałmużny; a w ten sposób budujemy rzeczywiste mieszkania duchowe i materialne dla naszego Eucharystycznego Pana.
Serce oddane Bogu nie traci swojej naturalnej czułości; wręcz przeciwnie, im bardziej staje się czyste i boskie, tym bardziej ta czułość wzrasta.
My, którzy biegną w drodze Miłości, nie powinniśmy nigdy męczyć się o nic. Gdybym nie cierpiał minutę po minucie, niemożliwe byłoby dla mnie, bym był cierpliwy; ale widzę tylko teraźniejszy moment, zapominam przeszłość i dbam o to, by nie wyprzedzać przyszłości. Jeśli tracimy nadzieję, jeśli czasami popadamy w rozpacz, to dlatego, że zamartwiamy się przeszłością lub przyszłością.
Wolę być niesprawiedliwie oskarżona, ponieważ wtedy nie mam nic, czego mogłabym się winić, i radośnie ofiarowuję to dobremu Panu. Następnie pokornie przyjmuję myśl, że rzeczywiście jestem w stanie zrobić to, o co zostałam oskarżona.
Modlitwa dla mnie to wzrost serca ku górze.
Jaka radość, że pamiętamy, że ona jest naszą Matką! Ponieważ nas kocha i zna nasze słabości, czego mamy się bać?
To prawda, bardzo cierpię, ale czy cierpię dobrze? Oto pytanie.
Wreszcie nadszedł najpiękniejszy dzień z wszystkich dni mojego życia. Jak doskonale pamiętam nawet najmniejsze szczegóły tych świętych godzin! Radosne przebudzenie, czule i pełne szacunku objęcia moich mistrzyń i starszych towarzyszek, pokój wypełniony białymi sukniami, jak tyle śnieżynek, gdzie każda dziewczynka była ubierana po kolei.
Najpiękniejszym arcydziełem serca Boga jest miłość Matki.
Wzbogaćmy się ponad rzeczy, które przemijają. Tam na górze powietrze jest tak czyste. Jezus może się ukryć, ale znajdziemy Go tam.
Wolę monotonię obscenicznych ofiar niż wszystkie ekstazy. Podnieść szpilkę z miłości może nawrócić duszę.
Próbować czynić dobro dla ludzi bez pomocy Bożej nie jest łatwiejsze niż sprawienie, by słońce świeciło o północy. Odkrywasz, że musisz porzucić wszystkie swoje własne preferencje, własne pomysły, i prowadzić dusze drogą, którą nasz Pan wyznaczył dla nich. Nie możesz zmuszać ich do jakiejś drogi wybranej przez ciebie.
Każde małe zadanie codziennego życia jest częścią całkowitej harmonii wszechświata.
Ma to nadprzyrodzoną wielkość, która poszerza duszę i łączy ją z Bogiem. Mówię Ojcze Nasz lub Zdrowaś Maryjo, gdy czuję się duchowo jałowa, że nie mogę przywołać żadnej wartościowej myśli. Te dwie modlitwy napełniają mnie zachwytem i karmią oraz zaspokajają moją duszę.